Ania, ognistowłosa, krągła 28-latka o szmaragdowych oczach, była nowa w mieście. Zostawiła swoje stare życie za sobą, by zacząć od nowa, i dziś wieczorem znalazła się w słabo oświetlonym, zadymionym barze, popijając whisky. Po drugiej stronie sali dostrzegła uderzającą parę — wysokiego, ciemnowłosego mężczyznę o imieniu Marco, o wyrzeźbionych rysach twarzy i muskularnej sylwetce, i jego towarzyszkę, drobną, kruczowłosą kobietę o imieniu Luna, o migdałowych oczach i ponętnym uśmiechu.
Marco podszedł do niej pierwszy, jego głęboki głos przebił się przez hałas. „Czy mogę do ciebie dołączyć?” zapytał, zatrzymując wzrok na jej pełnych ustach. Ania uśmiechnęła się zalotnie, wskazując na puste miejsce obok siebie. „Proszę bardzo” odpowiedziała. Luna usiadła tuż obok ani delikatnie muskając udo Anny.
Rozmowa płynęła swobodnie, od pogawędek do bardziej intymnych tematów. Marco był odnoszącym sukcesy biznesmenem, Luna artystką. Ania, oczarowana ich aurą, poczuła pociąg do obojga. W miarę upływu czasu atmosfera zagęściła się. Marco położył dłoń na udzie Ani, a dłoń Luny przesunęła się po jej ramieniu subtelnie odgarniając jej włosy. Ania poczuła przypływ pożądania, a jej serce waliło w piersi.
„Wynośmy się stąd” – zasugerował Marco, jego głos był niski i uwodzicielski. Ania i Luna wymieniły spojrzenia. Luna i Marko zabrali Annę do swojego luksusowego apartament.
W środku Marco nalał im po kieliszku wina. Ania i Luna siedziały na kanapie, ich oczy wpatrywały się w Marco, gdy się zbliżał. Podał im drinki, jego palce musnęły ich palce. „Do nowych początków” – powiedział, jego spojrzenie było intensywne.
Ania wzięła łyk, jej usta musnęły krawędź. Odstawiła szklankę, nie odrywając wzroku od oczu Marca. Mężczyzna pochylił się, jego usta pochwyciły jej usta w zaciekłym pocałunku. Ania jęknęła, jej ciało przycisnęło się do jego.
Luna patrzyła, jej oddech przyspieszył z podniecenia. Przysunęła się bliżej, wyciągając rękę, by dotknąć uda Ani. Ania oderwała się od Marco, odwracając się twarzą do Luny. Ich usta spotkały się w miękkim, czułym pocałunku, co stanowiło ostry kontrast z namiętnym pocałunkiem, który dzieliła z Marco. Dłoń Luny przesunęła się wyżej, jej palce drażniły brzeg sukienki Ani.
Marco patrzył, jego kutas stawał się coraz twardszy. Przesunął się za Anię, jego dłonie wślizgnęły się pod jej sukienkę, pieszcząc jej delikatną skórę. Rozpiął jej sukienkę, jego usta spłynęły pocałunkami po jej szyi. Ania westchnęła, jej ciało wygięło się pod jego dotykiem.
Luna zdjęła sukienkę Ani, jej oczy błądziły po nagim ciele Anny. Pochyliła się, jej usta objęły sutek, a jej język drażnił twardy czubeczek.. Ania jęknęła, jej dłonie zaplątały się we włosy Luny. Palce Marco znalazły mokrą cipkę Ani, jego kciuk okrążył jej łechtaczkę.
„Jesteś taka mokra” – wymamrotał, jego głos był pełen pożądania. „Chcę cię posmakować”. Marco opuścił głowę, jego język zastąpił palce. Ania krzyknęła…
Luna patrzyła, rozbierając się a jej dłoń wylądowała na jej cipce, masturbując się, gdy patrzyła, jak Marco sprawia przyjemność nowo poznanej dziewczynie. Marco podniósł wzrok, jego oczy utkwione były w dłoni Luny. Wyciągnął rękę, jego palce zastąpiły jej. Luna jęknęła, jej ciało przycisnęło się do jego dłoni.
Ania, zdesperowana na więcej, podciągnęła Marco. Pchnęła go na kanapę, siadając na nim okrakiem. Otarła się o jego kutasa, jej cipka była mokra i gotowa. Marco jęknął, jego dłonie ściskały jej biodra. Ania sięgnęła za siebie, jej palce znalazły dłoń Luny. Poprowadziła jej dłoń do swojej cipki, dysząc, gdy Luna zaczęła pocierać jej łechtaczkę.
Pokój wypełnił się dźwiękiem ich jęków i uderzania ciała o ciało. Penis Marco wsuwał się i wysuwał z Ani, jego biodra poruszały się w stałym rytmie. Palce Luny poruszały się szybciej, jej własne ciało drżało z pożądania.
Ania doszła pierwsza, jej ciało drżało, gdy fale przyjemności ją zalewały. Marco doszedł w niej kilka chwil później.
Ania osunęła się z kutasa a Luna dłonią pieściła jej cipkę. Anna krzyknęła, jej ciało wygięło się, gdy Luna doprowadziła ją do kolejnego orgazmu. Luna, podeszła do Marco, jej usta objęły jego kutasa. Ssała i lizała, jej głowa podskakiwała w górę i w dół. Marco jęknął, jego ręce wplątały się w jej włosy. Jego kutas pulsował w ustach Luny.
Wyczerpani, padli na kanapę, ich ciała splecione. Resztę nocy spędzili na eksplorowaniu swoich ciał, ich pragnienia zaspokojone, ich więź pogłębiająca się.